niedziela, 25 stycznia 2009

Dziwny jest ten świat: Raz na lodzie, raz pod lodem

Co zrobić, gdy zwykły hokej na lodzie nie daje już satysfakcji? Gdy na widok kolejnej bójki hokeistów kręcisz nosem i mówisz: "Nieee, to nie to"? Nudzisz się? Zima daje się we znaki? Zbieraj kumpli, idźcie nad jezioro, zróbcie szybko przerębel i zagrajcie w hokeja..., ale pod lodem.

Hokej pod lodem to połączenie nurkowania i klasycznego hokeja na lodzie. Gra odbywa się w dwuosobowych zespołach na "lodowisku" o wymiarach 6m na 8m. Całość dzieje się pod pokrywą 30 centymetrów lodu.
Zawodnicy nie używają butli tlenowych, tylko wynurzają się co 30 sekund w celu zaczerpnięcia powietrza poprzez wycięte w lodzie przeręble. Z kolei krążek, aby utrzymywał się na wodzie wykonany jest ze styropianu.
Reszta zasad jest zbliżona do hokejowych. Mecz jest podzielony na 3 tercje, które jednak są dwukrotnie krótsze i trwają po 10 minut, tyle samo co tercje, trwają przerwy między nimi.

Dotychczas udało się rozegrać jedne mistrzostwa świata w hokeju pod lodem. Odbyły się one w lutym 2007 roku w jeziorze Weissensee w południowej Austrii. Wystartowało w nich 8 drużyn, w tym również dzielna reprezentacja biało-czerwonych. Najlepsi okazali się Finowie, którzy w finale pokonali gospodarzy 7:4. Trzecie miejsce zajęli Słowacy.
Zawody cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem, dość powiedzieć, że przyjechało 611 stacji telewizyjnych z całego świata. A wyglądało to tak:



PS Hokeja pod lodem nie należy mylić z podobnym do niego hokejem pod wodą (zwanym również octopush), w który gra się na 25-metrowym basenie. W tej odmianie krążek jest jednak cięższy od wody i rozgrywka toczy się na dnie w 6-osobowych zespołach. Octopush wygląda mniej więcej tak.

"Dziwny jest ten świat" to cykl, w którym opisywane są nietuzinkowe, pozytywnie zakręcone dyscypliny sportowe - takie, których możemy nie zobaczyć na codzień w telewizji, w które nie każdy może zagrać przed blokiem, na tyle jednak ciekawe, że warto wiedzeć, że w ogóle istnieją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz