niedziela, 8 lutego 2009

Mała rzecz, a cieszy: Wielka duchem, reszta się nie liczy

Niektórzy twierdzą, że w koszykówce liczą się przede wszystkim warunki fizyczne. I wydaje się, że to może być prawda. Są jednak różne prawdy, tak samo jak różni ludzie grają w koszykówkę. Oto Tatiana Montoyo. Tatiana ma 117 cm wzrostu. Niby niewiele, ale jak się okazuje - wystarczająco dużo.

Tatiana ma 15 lat, cierpi na karłowatość. Nic sobie jednak nie robi ze swojego schorzenia i jest rozgrywającą w amerykańskiej szkolnej drużynie Syracuse Central Tech. Tegoroczny sezon rozpoczęła jako pierwsza rezerwowa, jednak po tym jak kilka zawodniczek wypadło ze składu Central Tech, wskoczyła do pierwszej piątki. Miejsca w składzie już nie oddała. To co wydaje się być wadą, Tatiana na ile jest to możliwe przerabia na zaletę. Jest szybka, dobrze panuje nad piłką, ma dobry rzut. Koleżanki mówią o niej:

"Jest szalenie dobra."
Jak pokazuje przypadek Tatiany, wzrost w koszykówce jest ważny, ale nie jest najważniejszy. Najważniejsze jest serce do gry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz